Wywiad dla PCh24.pl – ukraińskie rolnictwo zaleje polski rynek. Czeka nas katastrofa
Nad polskim rolnictwem wisi „miecz Damoklesa” powtórzenia, w stopniu zwielokrotnionym, zalania polskiego rynku zbożem i innymi produktami rolno-spożywczymi z Ukrainy. To prosta droga do znienawidzenia Ukraińców na wsi. Jak do tego nie dopuścić? To, że władze Ukrainy, współpracujące z oligarchami i międzynarodową finansjerą, pasożytującą na rolnictwie ukraińskim, chcą koniecznie opanować rynki Unii Europejskiej jest dość oczywiste. Nam, jestem o tym przekonany, powinno zależeć, choć nie jest to, jak wiemy, zdanie w całej Europie, na wygraniu wojny przez napadniętą Ukrainę. Zaciskamy zęby i pomagamy bardziej, niż nas chyba na to stać. Mamy historyczną szansę nowego otwarcia w relacjach Polaków i Ukraińców, dwóch, najczęściej wrogich sobie narodów. W naszym kraju potrzebna jest jedność wokół pomagania Ukrainie. Dlatego również poparcie polskich rolników dla naszego wspólnego zwycięstwa jest tak ważne. Musimy podejmować działania wzmacniające Polskę, nawet wbrew doraźnym interesom różnych grup lobbystycznych na Ukrainie.